Niezależny samorządny związek zawodowy

Wybierz kierunek solidarność

pl ua

W Lublinie protest głodowy w obronie ks. Olszewskiego i urzędniczek

Do protestu głodowego w obronie uwięzionego ks. Olszewskiego i dwóch urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości, rozpoczętego 14 października w Częstochowie, przyłączyły się kolejne osoby, tym razem w Lublinie. Do tej pory Jan Karandziej i Stanisław Oroń prowadzili protest w siedzibie Zarządu Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność”. Wczoraj (22 października br.) jednak pan Stanisław Oroń zdecydował się zmienić lokalizację i przenieść do Lublina. Nie zakończył jednak protestu, nadal zamierza kontynuować głodówkę. Dziś (23 października br.) przyłączyły się do niego 3 kolejne osoby z Lublina – Waldemar Drewniak, Piotr Gawryszczak i Lech Ciężki.

Podczas konferencji prasowej panowie mówili, że podjęli tak drastyczną formę protestu, ponieważ żadne inne środki perswazji nie docierają do rządzących. Wszyscy protestujący to działacze opozycji z lat osiemdziesiątych, wśród nich Lech Ciężki, przewodniczący Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym w Lublinie.

Protestujący podkreślają, że nie ma zgody na skandaliczne działania władz wobec osadzonych, które przypominają najgorsze czasy komunistycznego reżimu. Zwracają uwagę, że nie można patrzeć bezczynnie na łamanie praw człowieka przez organa państwowe, których zadaniem jest zapewniać obywatelom bezpieczeństwo i sprawiedliwość.

Głodujący zwrócili też uwagę na bierność hierarchów Kościoła Katolickiego i brak reakcji ze strony Prymasa Polski i Konferencji Episkopatu Polski w sprawie uwięzionych – Pojawiają się pojedyncze głosy hierarchów niższego szczebla, ale nie ma sprzeciwu władz kościelnych – podkreślali.

Protestujący mają nadzieję, że do głodówki będą przyłączać się osoby z kolejnych miast, tak by sporawą zainteresowały się środowiska broniące praw człowieka nie tylko w Polsce, ale także za granicą.

6 września sąd odroczył sprawę zażalenia na zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego do 18 października. Do sądu wciąż nie trafiły nagrania od policji i ABW. Media relacjonowały wyprowadzanie kapłana z budynku sądu. Na filmach i zdjęciach widać było, że sercanin jest skrajnie wychudzony. Podczas wyprowadzania przez funkcjonariuszy, duchowny miał na rękach kajdanki.

Portal wPolityce.pl twierdzi, że dotarł do dowodów, według których ks. Michał Olszewski i Urszula D. poddawani są torturom. Prokuratura odmawia oskarżonym kontaktu z bliskimi. Urzędniczka Funduszu Sprawiedliwości nie mogła skontaktować się telefonicznie z 15-letnim synem. Z kolei ks. Olszewski nie może skontaktować się z prowincjałem wspólnoty sercanów, ani ze swoimi współbraćmi z zakonu. Obrońca oskarżonych, mec. Krzysztof Wąsowski, podkreślił, że takie działanie jest celowe i ma sprawić dodatkowe cierpienie aresztowanym.

Skip to content