Rozpoczęli drogę po wolność
Mija 44 lata od strajków nazwanych „Lubelskim Lipcem 1980”. Od 8 do 25 lipca 1980 r. protestowało ponad 170 zakładów na terenie całego województwa, dając impuls do walki o wolność. Po raz pierwszy zastosowano metodę strajku okupacyjnego, który nie był tak krwawy, jak demonstracje na ulicach. Nauczeni doświadczeniami z grudnia 1970 r. czy z czerwca 6 lat wcześniej nie dali się sprowokować i strajkowali pokojowo, aby zmusić władzę do spełnienia ich żądań. Wydarzenia z naszego województwa pokazują, że niemożliwe nie istnieje. Po raz pierwszy w historii PRL władze komunistyczne ugięły się pod żądaniami robotników i podpisali porozumienie.
Przedstawiciele związków zawodowych, władz państwowych, samorządowych i służb uczcili w niedzielę 21 lipca br. tę wyjątkową rocznicę najpierw uroczystym posiedzeniem Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”, podczas którego przyjęli stanowisko ws. Lubelskiego Lipca. Czytamy w nim miedzy innymi: „(…) Musimy stać na straży wartości, na których zbudowana jest nasza polska tożsamość i na których opiera się działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Następnie zebrani złożyli kwiaty pod Pomnikiem Wdzięczności w Lublinie.
Nawiązując do robotniczych protestów sprzed 44 lat Marian Król mówił, że droga Polski do wolności rozpoczęła się na lubelskiej ziemi, ponieważ pracowników nie udało się „złamać i zapędzić do roboty”. – Jak nie szło siłą, to próbowano kupić kogokolwiek, ale się nie udało. Taki był duch, taka była potrzeba walki wówczas o upodmiotowienie człowieka – powiedział podczas uroczystości przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność”.
Podkreślił też, że pojawiła się inicjatywa, by lubelski stadion nazwać imieniem „Lubelskiego Lipca 1980”. Wyraził nadzieję, że o jego pomyśle usłyszą także członkowie Rady Miasta Lublin.
W uroczystościach wziął udział przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” Krzysztof Dośla, który wyraził szacunek wobec uczestników protestów. Stwierdził, że w Lublinie i na ziemi lubelskiej rozpoczął się nasz sen o suwerennej politycznie i gospodarczo ojczyźnie i o wolnych Polakach.
– Nasza walka się nie skończyła. Tak powszechne są niestety dzisiaj w zakładach pracy zjawiska łamania praw pracowniczych, brak szacunku dla człowieka, jego pracy. Próby, które znowu zmierzają do uprzedmiotowienia i pracy, i człowieka – powiedział Dośla. Zaznaczył, że „Solidarność” jest w pierwszym szeregu walki o godność człowieka pracy.
Uczestnicy uroczystości modlili się w Archikatedrze Lubelskiej, a następnie wzięli udział w wyjątkowym koncercie, poświęconym pamięci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona NSZZ „Solidarność”.